środa, 29 kwietnia 2015

Read Aloud Activities for young learners



Students of junior high school have read aloud Grimm's Fairy Tales for young learners.

Read Aloud Activities





Students of junior high school have read "Pinokio" to kindergarten learners. Boukey was with us. Young children were happy :)

Boukey on holidays by Justyna Szarnecka and Paulina Kiluk, class 2A



The adventures of Boukey by Aleksandra Dubois, class 3A



             A large number of animals lived in a certain forest. There were a red Fox, a clever Owl, a grey Wolf, an aqile Roe-Deer, a young Deer, a skillfull Squirrel, a prickly Hedgehog and Boukey. Boukey was small but very fast. Her fur was ginger. Her eyes were big so she saw everything even at night. Nothing could distract her from anything. All of animals understood each other very well. They lived like a family.
            One day, while Boukey was walking on the forest path, she saw an advertisement. It was pinned to the bark of a spruce. It turned out that it would be organized Talent Show in the forest in a few days. "I'd like to take part in this show but I haven't got a talent for anything" thought Boukey. She was very sad about it. She came back her burrow. She was thinking about her problem all evening until she fell asleep. She dreamt about winning the forest prize for the contest she participated in. Boukey was excited and happy that she woke up.
            Boukey lived in the forest near Friendly Town. She thought that a walk to the town could help her to find her hidden talent. She started her trip the next day in the morning. She was walking and thinking.
The first building she saw was Public High School. She liked it very much so she entered the building. Suddenly she noticed a boy. "My name's Ben. And you? he said. She knew human language so she answered "I'm Boukey. I come from the forest"
"Nice to meet you. Why have you came to our school? Do you want to learn how to read?"
"I don't know what is reading but I want to find out" she replied.
            Ben started teaching her how to do it. It emerged tah Boukey had a talent for reading very fast. She decided to boast about it Talent Show. Boukey borrowed a book from Ben ane returned home.
            A few days later, time for performance came. All animals from the forest gathered to show their abilities. Wolf sang a song, Owl made a lang speech from memory, Squirrel dod gymnastics, Deer and Roe-Deer danced together. There were a lot of other talented animals but Boukey was the best. She read short stories from a book. Animals were really impressed. The audience cheered and clapped. Boukey was proud of herself, because she won.
            Boukey decided to go to the school in Friendly Town once again. She hunted down Ben. She asked him to teach her to write. He as ready to give her a hepling hand. It took her two days to know all letters in writing. She felt great anthusiasm for her new talent that she wrote a book. Later, she read it her friends in the forest. Everyone liked it very much.
            Boukey succeeded in writing. She published a lot of different books with the help of Ben. Boukey become a famous writer. Her books were translated in many languages in Europe.

Discussion about "Harry Potter "



Students of our school have discussed about "Harry Potter" by J.K. Rowling and they have prepared quiz about this fantastic book. They've really liked Harry :)

czwartek, 23 kwietnia 2015

This is my story by Ewelina Ś.



                    TO JEST MOJA HISTORIA
 
            W wieku sześciu lat pełna obaw poszłam po raz pierwszy do szkoły. Nikogo nie znałam. Byłam małą, nieśmiałą dziewczynką, która zabłądziła w wielkim świecie. Na szczęście nie było aż tak źle. Pani wychowawczyni okazała się bardzo miła, a koleżanki otwarte na nowe znajomości. Jedna z nich mieszkała niedaleko mnie. Zaprzyjaźniłam się z nią. W autobusie szkolnym i klasie zawsze siedziałyśmy razem, a w czasie przerw bawiłyśmy się lalkami. I tak mijał czas aż do momentu, kiedy nadeszły święta Bożego Narodzenia. Wraz z innymi wzięłam udział w wystawianiu Jasełek. Grałam Maryję, a jak się później okazało, Józefem był mój kuzyn. W następnym semestrze nic specjalnego się nie działo. Nim zdążyliśmy się obejrzeć, już był czerwiec i koniec roku szkolnego. Każdy otrzymał świadectwo i promocję do pierwszej klasy. Po dwóch miesiącach wróciliśmy do szkoły. Większość koleżanek znałam z „zerówki”. Nową, a zarazem bardzo ciekawą osobą, była pani wychowawczyni. Uczyła nas matematyki i języka polskiego. Wszystko wskazywało na to, że chce dla  nas jak najlepiej, więc denerwowało ją nasze podejście do obowiązków szkolnych. Oprócz podstawowych przedmiotów mieliśmy także lekcje religii i języka angielskiego. W pierwszej klasie poznawaliśmy tylko podstawy wiedzy i nie trzeba było się dużo uczyć. W następnym roku szkolnym nie było już tak łatwo, ponieważ mieliśmy po raz pierwszy przystąpić do Komunii Świętej. Nauczyciele ciągle nas odpytywali. Poza tym robili  dodatkowe zajęcia i spotkania przygotowujące nas do tej uroczystości. Wreszcie nadszedł 21 maja 2010 roku. Masa prób sprawiła, że ten oczekiwany dzień był jednym z najpiękniejszych w życiu. Cała rodzina przyjechała, żeby przeżywać to samo co ja i przypomnieć sobie swoją pierwszą Komunię Świętą. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Znów nadszedł czerwiec i koniec roku szkolnego. Pożegnaliśmy się na dwa miesiące, żeby móc powitać się pierwszego września.
         W trzeciej klasie nauczyciele byli bardziej surowi, bo mieliśmy pisać Egzamin Trzecioklasisty. Sama myśl o tym przerażała mnie, nie wiem dlaczego. Uczyłam się do niego przez dwa lata i osiem miesięcy. Kiedy nadszedł ten dzień, ręce mi się trzęsły  i miałam wrażenie, że nic nie umiem. Na szczęście była ze mną moja przyjaciółka Justyna, która umiała mnie podnieść na duchu. Wydawało mi się, że dobrze napisałam i byłam spokojniejsza. Teraz mogłam zacząć przygotowywać się do przedstawienia na koniec roku. Los sprawił, że nie było mnie na dwóch ostatnich próbach, więc jeszcze bardziej się denerwowałam . Niepotrzebnie, poszło dobrze, dostaliśmy gromkie brawa. Potem całą klasą podziękowaliśmy wszystkim nauczycielom za te trzy wspólne lata . Nie było łatwo pożegnać się z osobami, które uczyły nas pisać i liczyć.
            Po wakacjach wróciliśmy wypoczęci i pełni energii do pracy. Znowu mieliśmy mieć  nową wychowawczynię i zamiast trzech nauczycieli-jedenastu. Trudno było się przyzwyczaić, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Na początku z rezerwą podchodziliśmy do zmian. Po pewnym czasie przyzwyczailiśmy się, a” belfrów” polubiliśmy. Wszyscy pedagodzy okazali się mili i wyrozumiali. Uczyli nas w taki sposób, że najnudniejsze tematy wydawały się ciekawe. Dzięki temu na koniec roku miałam świadectwo z czerwonym paskiem. Dopiero we wrześniu zaczęły się schody. Szósta klasa. Strach przed Sprawdzianem. Jednak i tym razem nie było tak strasznie. Nauczyciele organizowali nam zajęcia dodatkowe poszerzające naszą wiedzę. Jedno z kółek,  które mnie zainteresowało, prowadziła pani od języka polskiego. Zajęcia okazały się interesujące. Zdecydowałam się więc przystąpić do  konkursu wojewódzkiego. Udało się! Zostałam Laureatem. Dzięki temu tytułowi, kiedy inni stresowali się podczas Sprawdzianu, ja siedziałam w domu i trzymałam za nich kciuki. Byłam bardzo wdzięczna mojej Pani polonistce. Pozwoliła mi uwierzyć w siebie. Niestety, co ma początek, musi mieć i koniec. Przyszedł czas na pożegnanie  szkoły.
            I tak się kończy mój rozdział pod tytułem SZKOŁA PODSTAWOWA. Szkoda, ale życie toczy się dalej i mam nadzieję, że kolejne etapy będę również tak miło wspominać.

 E.Ś.

Review of "Pollyanna" E.H. Porter by Dominika Kozłowska




Moją ulubioną książką jest Pollyanna autorstwa Eleanor H. Porter. Jest to opowieść o jedenastoletniej dziewczynce Pollyannie Whitter, która po śmierci rodziców trafia do ciotki Polly Haringtton. Dziewczynka jest bardzo optymistycznie nastawiona do życia, potrafi docenić położenie, w którym się znajduje. Ciotka jej nie rozpieszcza - nie pozwala opowiadać o ojcu i nakazuje przestrzeganie dobrych manier oraz umieszcza ją w mało przytulnym pokoju na poddaszu. Panna Polly wymyśla dla siostrzenicy różne zajęcia i nie może wyjść z podziwu, jak można cieszyć się ze wszystkiego, nawet kary.  Dziewczynka odmienia kilku dorosłych z miasteczka – pokazuje im, że życie może być wesołe.
Uważam, że książka jest pouczająca i ciekawa, ponieważ uświadamia, że życie - mimo trudnych chwil -  może być naprawdę radosne , tylko trzeba umieć docenić to , co się ma . Wprowadza nas w dobry nastrój, dzięki lekkiej i przyjemnej tematyce. Sądzę , że ta książka powinna znaleźć się w kanonie lektur, jeśli jeszcze jej tam nie ma.

Review of "Pollyanna" Eleanor Hodgman Porter by Natalia Lewszyk



       

            Książka Eleanor Hodgman Porter „Pollyanna” została polecona mi przez koleżankę z klasy. Tę książkę napisano po angielsku, ale przetłumaczono ją na inne języki, również na język polski. „Pollyanna” to powieść, która mnie zachwyciła. Główną bohaterką książki jest Pollyanna – jedenastoletnia dziewczynka. Nastolatka nie miała matki, gdyż ta zmarła kiedy dziewczynka była mała. Dziecko wychowywał ojciec, który był pastorem. Żyli ubogo, ponieważ wszystko oddawali innym ludziom lub sprzedawali. Ojcu pomagały wychowywać dziewczynkę panie z koła opieki. Niestety, ojciec Pollyanny zmarł, gdy ta miała jedenaście lat, wtedy odesłano ją do ciotki. Ta surowa kobieta postanowiła ją przyjąć, mimo że nie lubiła dzieci. Gdy Pollyanna zobaczyła dom ciotki Polly,  była zauroczona elegancją i bogactwem ozdób. Jednak gdy zobaczyła swój szary pokój na poddaszu, nie była już tak zachwycona. Ku zdziwieniu ciotki dziewczynka umiała cieszyć się z tego, co otrzymała. Dlaczego tak było? Pollyanna zdradziła to Nancy – służącej ciotki. Powiedziała jej o grze, w której chodziło o to, aby znajdować dobrą stronę każdej sytuacji i cieszyć się nią. Po jakimś czasie całe miasteczko grało w grę Pollyanny i wszyscy byli jej za to wdzięczni. Uważali, że to dziecko zrobiło rzecz niemożliwą, a mianowicie ubarwiło życie wszystkim mieszkańcom miasteczka. Jednak i tym razem jej radość i optymizm zostały wystawione na ciężką próbę, ponieważ dziewczynka uległa strasznemu wypadkowi. Co się stało? O tym musicie przeczytać sami.
         „Pollyanna” to niesamowita i interesująca książka. Czytając ją, można zarazem śmiać się i płakać. Wzrusza, bawi i uczy. Tak, ja też chciałabym się nauczyć grać w grę młodej bohaterki książki Eleandor Porter. Uważam, że każdy powinien przeczytać tę książkę.

Read aloud activities in the kindergarten

We had Read Aloud activities in the kindergarten. Students have read "Pinokio" and we' seen an exhibition of Pinokio prepared by children from kindergarten. They really enjoyed Pinokio!